Czy nasza depresja szkodzi krewetkom?

Niestety tak — im więcej cierpimy na depresję, tym krewetki bardziej wolą płynąć ku światłu. A im bardziej płyną ku światłu, tym łatwiej staja się ofiarami ryb i ptaków.

https://vetulani.files.wordpress.com/2011/01/depresja.jpg

To zmienione zachowanie skorupiaków wywołane jest obecnością w wodzie morskiej leków przeciwdepresyjnych, głównie prozaku. Badania, które podjęli Yasmin Guler i Alex Ford z Uniwersytetu w Portsmouth (Aquatic Toxicol 2010 Jun 4) wykazały, że podniesiony poziom serotoniny, podobnie jak infekcje pasożytów, zmieniają w niebezpieczny sposób zachowanie krewetek.

W samej Anglii i Walii corocznie zapisuje się ponad 26 milionów opakowań leków przeciwdepresyjnych, i sporo substancji, po przejściu przez człowieka, kończy ostatecznie w morzu. Prozak w stężeniach analogicznych do tych, które znajdują się przy ujściach rzek, powoduje, że krewetki pięciokrotnie częściej wybierają płynięcie ku światłu. Dzieje się to dlatego, że podobnie jak u człowieka, u stawonogów prozak zwiększa dostępność serotoniny pobudzającej odpowiednie receptory.

Przykład krewetek i prozaku to tylko wierzchołek góry lodowej. Produkcja i zużycie leków psychotropowych lawinowo narasta, a świat jeszcze nie orientuje się, że w znacznej ilości związki te będą potem działać w środowisku, zmieniając w nieoczekiwany sposób zachowanie zarówno ssaków, jak i bezkręgowców. Alex Ford kieruje zakładem nanotoksykologii,  zajmującym się takimi problemami.

~ - autor: vetulani w dniu 24 lipca, 2010.

Jedna odpowiedź to “Czy nasza depresja szkodzi krewetkom?”

  1. Ostatni raz miałem depresje 30 lat temu w liceum, z powodu zawiedzionej miłości… nie wiem czy wtedy już prozac był na rynku, a nawet jeśli to i tak nie zażywałem. Sumienie więc przynajmniej wobec krewetek mam czyste.

Dodaj komentarz