Uzależnienia a inteligencja emocjonalna

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że inteligencja nie da się pogodzić z nadużywaniem środków psychotropowych. Definicją nadużywania jest to, że bierzemy substancje lub uczestniczymy w zachowaniach, które przynoszą szkody naszemu zdrowiu i obniżają nasz status społeczny, a inteligencja to sprawność naszego mózgu w wybieraniu zachowań możliwie jak najbardziej sprzyjających naszemu zdrowiu i sukcesowi reprodukcyjnemu. Sprawa nie jest jednak aż tak prosta — system nagrody, którego uszkodzenia prowadzą do uzależnień i nałogów, znajduje się w starej części mózgu, kierowanej emocjami, stosunkowo powoli rozwijającej się w czasie ewolucji, a więc bardzo zachowawczej, nie bardzo zależnej od nowszych części mózgu, które kierują naszym zachowaniem w oparciu o procesy poznawcze: rozumowanie i zdolności przewidywania.

https://vetulani.files.wordpress.com/2012/11/multipleintelligencesbyhowardgardner.jpg

Schemat podziału inteligencji wg Howarda Gardnera

Skutki tej dychotomii może najlepiej streścił Mickiewicz, wkładając w usta Telimeny ostrzeżenie dla Sędziego przed wywieraniem nacisku na Tadeusza, aby zaręczył się z Zosią: „Bo serce nie jest sługa, nie zna, co to pany, i nie da się przemocą okuwać w kajdany”1. Serce to emocje, przemoc miałaby wynikać z racji rozumowych, ulegania rozsądnym namowom Sędziego (NB. Wiemy oczywiście, że nie o to Telimenie chodziło, ale to już zupełnie inna historia). W każdym razie nawet najinteligentniejsi mogą pod wpływem emocji postępować nierozsądnie (fanom Pieśni Lodu i Ognia George’a R.R. Martina nie trzeba przypominać, czym skończyło się fatalne zauroczenie Robba Starka i Jeyne Westerling).

Z rozważań tych wynika, że mózg ludzki steruje naszym zachowaniem w celu zapewnienia przeżycia naszych genów stosując dwie strategie — strategię emocjonalną i strategię kognitywną czyli poznawczą. Realizują je dwa różne układy — podkorowy układ limbiczny (powiązany z pewnymi obszarami korowymi, takimi jak wyspa czy obręcz) i układ korowy, którego najważniejszą częścią w aspekcie funkcji poznawczych jest kora przedczołowa. Analogicznie funkcjonują mózgi innych ssaków, przy czym w miarę ewolucji obszary związane z funkcjami kognitywnymi rosną znacznie szybciej niż układ limbiczny.

Inteligencja to pojęcie złożone, a może nawet wspólny termin opisujący różne zjawiska. Ogólnie można ją zdefiniować jako zdolność do aktywnego przetwarzania informacji w celu lepszego przystosowywania się do zmiennego środowiska, którą można mierzyć przy pomocy określonych testów2. Ponieważ jednak środowisko ma wiele aspektów, aby osiągnąć maksymalny sukces potrzebne są różne rodzaje podejść, a wiec różne odmiany inteligencji.

Próbą rozwiązania tego problemu było wprowadzenie założenia, zaproponowanego trzydzieści lat temu przez Howarda Gardnera, że inteligencja jest zbiorem różnych podtypów inteligencji, razem tworzących „inteligencję wieloraką” (multiple intelligence)3. Gardner zaproponował istnienie ośmiu podtypów inteligencji, inne propozycje rozszerzyły te liczbę. Trzy podtypy inteligencji: lingwistyczna (znajomość słów i umiejętność komunikacji werbalnej), logiczno-matematyczna (sprawność rozumowania) oraz wzrokowo-przestrzenna (ocena odległości i umiejętność manipulacji przedmiotami w myśli) to klasyczne inteligencje mierzone testem IQ, z całą pewnością należące do inteligencji typu poznawczego. Podobnie w zasadzie typu poznawczego będą dalsze podtypy: inteligencja ekologiczna, muzyczna i proprioceptywno-kinestetyczna (kontrola ruchów ciała). Nieco inny typ reprezentuje inteligencja estetyczna, ale też umiejętność oceny piękna przedmiotów związana jest z obszarami położonymi w korze orbitofrontalnej. Zapewne również korowa jest inteligencja egzystencjalna, gdyż badania neuroobrazowania lokują wzrost aktywności związanej z medytacją w korze ciemieniowej i płatach czołowych. Pojęcie inteligencji egzystencjalnej nie zostało oryginalnie zawarte w koncepcji Gardnera, który jednak 16 lat później, w 1999 roku, uznał, że może ona być cennym konstruktem w opisywaniu zdolności przeżyć duchowych i religijnych4. Później Kenneth W. Tupper zaproponował, że ten typ inteligencji jest wzmacniany przez substancje psychotropowe takie jak ayahuasca, peyote, meskalina, zwane enteogenami, które oryginalnie używane były do celów religijnych we wszystkich religiach świata5 (o enteogenach pisałem więcej w tym wpisie).

Wspomniane podtypy inteligencji są związane ze strukturami korowymi i mogą być traktowane jako formy inteligencji poznawczej. Natomiast z układami podkorowymi, z układem limbicznym, wydaje się związana inteligencja interpersonalna — inteligencja społeczna, umiejętność dostrzegania i adekwatnej reakcji na nastroje innych ludzi i przewidywanie ich motywacji i pragnień, oraz inteligencja intrapersonalna — zdolność do dokonywania wglądu w siebie, umiejętność rozróżniania własnych uczuć i polegania na nich przy kierowaniu zachowaniem.

Podsumowując: termin inteligencja określa stopień sprawności układu poznawczego i emocjonalnego. W przypadku układu kognitywnego miarę jego sprawności nazywamy inteligencją, nie dodając do niej żadnego przymiotnika, a w przypadku układu emocjonalnego mówimy o inteligencji emocjonalnej. Inteligencję emocjonalną, obejmującą inteligencję intra- i interpersonalną, definiujemy jako zdolność do rozpoznania, oceny i kontroli własnych emocji, emocji innych osobników, oraz emocji grupowych.

Inteligencja, czyli inteligencja kognitywna, była przedmiotem intensywnych badań. Jej miarą jest czynnik ogólny inteligencji g, wprowadzony przez Charlesa Spearmana w 1927 roku jako wartość statystyczna najsilniej korelująca z różnymi miarami sprawności poznawczej (szybkość przetwarzania danych, pamięć, czy orientacja przestrzenna)6. Czynnik g jest związany z wieloma aspektami funkcjonowania mózgu. Raymond Cattell w 1963 roku zaproponował istnienie dwóch różnych składowych ogólnego czynnika g: inteligencji płynnej (fluid) (gf) i inteligencji skrystalizowanej (crystallized) (gc)7. Warto dodać, że inteligencja płynna jest związana silnie z cechami wrodzonymi i jest sprawniejsza u osób młodszych, a osłabia się z wiekiem. W przeciwieństwie, inteligencja skrystalizowana zależy w przeważającej mierze od doświadczenia, a więc środowiska, i lepiej funkcjonuje u osób dojrzałych i starych, a jej poziom jest związany z ogólnym zaangażowaniem intelektualnym osób starszych8.

Pojawiają się nowe obserwacje dotyczące inteligencji kognitywnej, takie jak stwierdzenie, że dziedziczność IQ jest różna w różnych klasach społecznych, że nie wykryto żadnych polimorfizmów związanych z naturalną, niepatologiczną zmiennością IQ, że stwierdzono, że inteligencja skrystalizowana i płynna są od siebie zasadniczo rożne tak na poziomie behawioralnym, jak i molekularnym, że środowisko wpływa dramatycznie na wartość IQ — dzieci z klas pracujących adoptowane przez rodziców z klas średnich wykazują wzrost IQ od 12 do 18 punktów i wiele innych9. Powstają nowe propozycje klasyfikacji inteligencji poznawczej, ostro krytykowano jej najpopularniejszą miarę, jaką jest test IQ10, ale sprawy te nie dotyczą zagadnień związanych z nadużywaniem substancji i uzależnieniem.

Inaczej przedstawia się sprawa inteligencji emocjonalnej. Inteligencja poznawcza jest badana intensywnie również dlatego, że może być w wielkiej mierze symulowana komputerowo celem stworzenia sztucznej inteligencji. Robot wyposażony w sztuczną inteligencję może być pod wieloma względami znacznie sprawniejszy od człowieka. Ale nigdy nie będzie człowiekiem, bo dla człowieczeństwa poza rozumem konieczne są również emocje, które pełnią niesłychanie ważną rolę w życiu ludzi i zwierząt. Na ich rolę dla przeżycia i adaptacji zwrócił już uwagę 140 lat temu Charles Darwin w swoim dziele O wyrazie uczuć u człowieka i zwierząt11, ale systematyką emocji zajęto się dopiero około wieku później, a jeden z takich systemów opracował w roku 1980 Robert Plutchik12. Inteligencja emocjonalna zaczęła być intensywniej badana dopiero w ciągu ostatniego dwudziestolecia, kiedy zorientowano się, że emocje są użytecznym źródłem informacji, pozwalających na zrozumienie otoczenia społecznego i poruszania się w nim. Wysoka inteligencja emocjonalna pozwala nam dobrze przewidzieć postępowania innych i ocenić własne możliwości, co jest niezbędne przy karierze społecznej, zwłaszcza w świecie biznesu. Nic więc dziwnego, że kursy inteligencji emocjonalnej cieszą się olbrzymim powodzeniem w kręgach menadżerskich.

Inteligencja emocjonalna jest, podobnie jak inteligencja kognitywna, zjawiskiem złożonym, i podobnie jak ona może być mierzona testami. Jednym z takich testów, mierzących trzy składowe inteligencji emocjonalnej: zwracanie uwagi na uczucia (attention to feelings), umiejętność rozpoznawania uczuć (clarity of feelings) i kontrolowanie emocji — umiejętność opanowania uczuć (mood repair) jest opracowana przez Petera Saloveya i jego współpracowników skala stanu meta-nastroju SMMS (State Meta Mood Scale)13. Czynniki badane nią mówią o przekonaniach testowanego o tym, w jakim stopniu jest w stanie kontrolować nastrój, jaka jest jego orientacja w rodzajach nastroju, w jakiej mierze nastrój taki akceptuje, i czy sądzi, że jego nastrój jest typowy i stabilny. Stosowanie tej skali pozwala na zorientowania się, jakie elementy emocjonalności są zmieniane przez warunki zewnętrzne, w tym przez leki psychotropowe.

Substancje psychotropowe, zwłaszcza te o potencjale uzależniającym, zmieniają naszą emocjonalność. Ojciec psychoanalizy, Zygmunt Freud w swej książce Das Unbehagen in der Kultur14 postulował, że używanie substancji uzależniających jest jedną z dróg zwalczania nadmiernych cierpień, które nam przynosi życie we współczesnej cywilizacji i stąd ich rozprzestrzenianie się we współczesnym świecie. Psychoanaliza od początków interesowała się środkami psychotropowymi. W latach 30. XX wieku psychoanalitycy uważali, że po substancje psychotropowe sięga się, aby stawiać czoła skrajnie trudnym stanom emocjonalnym15 i kontrolować popędy sadystyczne i homoseksualne16 (w tych czasach uważano, że homoseksualizm był orientacją strasznie wstydliwą, jeżeli wręcz nie patologią). W latach 60. uważano branie narkotyków za nieprzystosowawczy sposób zwalczania stresu, lęku i depresji17, 18, 19. W myśl współczesnych teorii psychoanalitycznych używanie substancji jest narzędziem do regulowania emocji, których częsty nadmierny napływ jest w sposób kompulsywny regulowany przez pobieranie narkotyku. Leon Wurmser i Edward J. Khantzian20, 21 uważają, że substancje uzależniające są stosowane przez użytkowników jako narzędzie do kontroli emocji. Hipoteza samolecznictwa Khantziana przyjmuje, że podstawą uzależnienia jest próba regulacji emocji, a szukanie narkotyku jest wspólnym wynikiem zaburzenia funkcji psychofarmakologicznych i przygniatających bolesnych emocji.

Niezależnie jednak od powodów sięgania po substancje uzależniające nie ulega wątpliwości, że uzależnienie zazwyczaj drastycznie zmienia nasze relacje z otoczeniem społecznym, wymagając odpowiednich zmian w funkcjonowaniu inteligencji emocjonalnej. Jednakże badania nad związkiem inteligencji emocjonalnej z uzależnieniami są rzadkie. Zauważono jednak, że uzależnienie często łączy się z aleksytymią22, 23, zespołem w którym występuje trudność rozpoznania uczuć i rozróżnienia pomiędzy emocjami a cierpieniem fizycznym, trudność opisu własnych emocji, zmniejszona zdolność do fantazjowania i styl poznawczy zorientowany na zewnątrz24. Oczywiście z występowaniem aleksytymii łączy się niski poziom inteligencji emocjonalnej.

Ogólnie rzecz biorąc, niski poziom inteligencji emocjonalnej wskazuje na ryzyko rozwinięcia uzależnień25. Nieliczne badania nad rolą inteligencji emocjonalnej w uzależnieniach od poszczególnych substancji i zachowań, podsumowane w bardzo dobrym przeglądzie Kuna i Demetrowicsa26 wykazały, że interakcja między nimi zależy od rodzaju uzależnienia.

Wiele prac wskazuje, że poziom inteligencji emocjonalnej jest szczególnie silnie obniżony u alkoholików, zwłaszcza z zespołem Korsakoffa: alkoholicy z reguły zawyżają w swej ocenie intensywność emocji innych, zwłaszcza emocji negatywnych, często fałszywie interpretują wyraz twarzy (np. smutek jako gniew)27, 28, 29, 30. To upośledzenie inteligencji emocjonalnej przy równoczesnym podniesieniem poziomu agresywności jest częstą przyczyną wchodzenia w konflikty z użyciem przemocy. Istnienie wyraźnego związku między alkoholem a inteligencją emocjonalną potwierdziły badania nad młodzieżą, w których wykazano odwrotną korelację pomiędzy poziomem inteligencji emocjonalnej i ilością spożywanego alkoholu31. Wyniki badań nad inteligencją emocjonalną u palaczy tytoniu są dość rozbieżne — w nowszych badaniach nie wykazano zależności między nasileniem palenia a poziomem inteligencji emocjonalnej32, ale wydaje się, że osoby uważające, że gorzej kontrolują swoje nastroje są skłonniejsze do nikotynizmu i zaczynają palenie wcześniej31. Wyższa inteligencja emocjonalna działa jako czynnik hamujący rozwój nałogu, zwłaszcza powodując uwzględnienie społecznych skutków palenia33.

Pierwsze badania nad osobami stosującymi substancje nielegalne wykazały, że ich inteligencja emocjonalna jest niższa od inteligencji emocjonalnej terapeutów34 (co było łatwe do przewidzenia, zwłaszcza że terapeuci powinni się wyróżniać ponadprzeciętna inteligencją emocjonalną), ale dalsze dały wyniki sprzeczne, zwłaszcza, ze nie definiowały, o jakie substancje chodziło. Obserwacje kliniczne sugerowały, że różne substancje uzależniające w odmienny sposób wpływają na inteligencję emocjonalną21, 35.

Badania, w których zajmowano się konkretnymi substancjami wykazały, że heroiniści charakteryzują się niższą inteligencją emocjonalną w zakresie rozpoznawania emocji, ale są w tym względzie wyraźnie lepsi od alkoholików lub heroinistów nadużywających równocześnie alkoholu36.

W przypadku marihuany uzyskano oczywiście wyniki kontrowersyjne (niestety bardzo często wyniki badań nad tą substancją zależą — może nawet nieświadomie — od nastawienia badacza). Pierwsze badania Limonero i wsp. wskazywały, że większe ryzyko uzależnienia od marihuany mają osoby o obniżonej zdolności kontroli emocji, natomiast wysoka umiejętność rozpoznawania uczuć łączy się z uważaniem marihuany za niebezpieczną i zmniejsza wchodzenie z nią w kontakt37. Jednak w przeciwieństwie do tych wyników, nowsze prace nie wykrywają żadnych różnic między inteligencją emocjonalną palących i niepalących konopie38. Z użytkownikami ecstasy kłopot polega na tym, że zawsze stosują też inne substancje. Z porównania „polyusers” biorących dodatkowo ecstasy i nieużywających jej wynika, że dodatek ecstasy obniża inteligencję emocjonalną39, ale w innych badaniach nie stwierdzono różnicy między zażywającymi ecstasy, używającymi marihuany, oraz niebiorącymi żadnych substancji. Jeżeli jednak biorących ecstasy podzielimy na dbających o zdrowie (robiących regularne przerwy w tańcu, kontrolujących pobieranie płynów) i niefrasobliwych, to inteligencja emocjonalna u tych ostatnich jest znacznie niższa niż u ostrożnych38.

Przy uzależnieniach behawioralnych wykazano, że uzależnieni od internetu mają gorsze wyniki w testach na inteligencję emocjonalną40, podobnie jak nastolatki (15-19 lat) kompulsywnie kupujący w galeriach handlowych41. Niska inteligencja emocjonalna wskazuje też na większe ryzyko zostania hazardzistą, z tym, że hazardziści o wysokiej inteligencji emocjonalnej uważają, że lepiej potrafią kontrolować swoje skłonności do hazardu42. Wiele badań wskazuje też na związek z zaburzeniami odżywienia typu anoreksji i bulimii, ale nie wykazano, aby inteligencja emocjonalna wpływała na zależność pomiędzy afektem negatywnym i symptomatologią bulimii43. Podobnie nie stwierdzono związku pomiędzy poziomem inteligencji emocjonalnej a zespołem obsesyjno-kompulsywnym (dawniej nazywanym nerwicą natręctw)44.

Przeprowadzone przez Kun i Demetrovicsa26 metaanaliza badań nad inteligencją emocjonalną i uzależnieniami wskazuje na to, że kluczową rolę w uzależnieniach pełnią dwie składowe inteligencji emocjonalnej: dekodowanie i odróżnicowanie emocji oraz umiejętność sterowania własnymi emocjami, które w różnych typach uzależnień mogą być osłabiane. Dekodowanie jest mniej wierne w przypadku alkoholików, nałogowych palaczy, uzależnionych od internetu i — być może — używających marihuany.

Ostatnie badania Kena Coelho wykazały, że inteligencja emocjonalna jest nie tylko wskaźnikiem nadużywania substancji, ale również jest związana z kompetencją, uczeniem się emocjonalnym i społecznym, oraz kształtowania zachowań prozdrowotnych. Wysoka inteligencja emocjonalna obniża czynniki ryzyka związane z nadużywaniem alkoholu i innych substancji u adolescentów i osób dojrzałych. W jego opinii podnoszenie inteligencji emocjonalnej jest niewyczerpanym źródłem możliwości zapobiegania alkoholizmowi i innym uzależnieniom45.

Ponieważ inteligencję emocjonalną można trenować i znacznie ją powiększać, ewidentnym wnioskiem jest celowość upowszechnienie treningu inteligencji emocjonalnej dla młodzieży, poczynając od wieku szkolnego, a nawet przedszkolnego. Najnowsze badania Desireé Ruiz-Arandy i wsp., przeprowadzone w szkołach średnich wykazały, że trening inteligencji emocjonalnej nastolatków bardzo wspomaga ich zdrowie psychiczne46.

Jak wspomniano, treningi inteligencji emocjonalnej stały się obecnie potężnym biznesem, zwłaszcza przeznaczonym dla wyższej kadry urzędniczej i przedsiębiorców. Wydaje mi się, że wprowadzenie treningów inteligencji emocjonalnej w szkołach podstawowych i ponadpostawowych mogłoby się okazać cenną inwestycją w zdrowie młodzieży, redukując zarówno zachowania z przemocą, jak i sięganie po substancje psychotropowe i uzależnianie się od internetu, i że warto rozpocząć eksperymentalne programy w tym kierunku. Może w miejsce zajęć z wychowania w rodzinie lub etyki?


Piśmiennictwo

  1. Mickiewicz A. Pan Tadeusz. Ks. III, wers 490-491.
  2. Roth G. Dicke U. Evolution of the brain and intelligence. Trends Cogn Sci. 2005; 9:250-257.
  3. Gardner H. Frames of Mind: The Theory of Multiple Intelligences. New York: Basic Books, 1983.
  4. Gardner H. Intelligence Reframed: Multiple Intelligences for the 21st Century. New York: Basic Books, 1999.
  5. Tupper KW. Entheogens and Existential Intelligence: The Use of Plant Teachers as Cognitive Tools. Can J Edu 2002;27: 499–516.
  6. Spearman C. „The abilities of man: Their nature and measurement” New York: Macmillan, 1927.
  7. Cattell R. Theory of fluid and crystallized intelligence: A critical experiment. J Educ Psychol 1963; 54:1-23.
  8. Dellenbach M, Zimprich D. Typical intellectual engagement and cognition in old age. Neuropsychol Dev Cogn B Aging Neuropsychol Cogn. 2008;15:208-231.
  9. Nisbett RE, Aronson J, Blair C, Dickens W, Flynn J, Halpern DF, Turkheimer E. Intelligence: new findings and theoretical developments. Am Psychol. 2012;67:130-159.
  10. Neisser U, Boodoo G, Bouchard TJ Jr, Boykin AW, Brody N, Ceci SJ, Halpern DF, Loehlin JC, Perloff R, Sternberg RJ, Urbina S. Intelligence: Knowns and unknowns. Am Psychologist 1996, 51: 77–101.
  11. Darwin C R. The Expression of the Emotions in Man and Animals. John Murray, London 1872.
  12. Plutchik R. Emotion: Theory, research, and experience: Vol. 1. Theories of emotion, 1, New York: Academic, 1980.
  13. Salovey P, Mayer JD, Goldman SL, Turvey C, Palfai TR, Emotional Attention, Clarity, and Repair: Exploring Emotional Intelligence Using the Trait Meta-Mood Scale. W: Pennebaker JW. Emotion, Disclosure, and Health. Washington, D.C American Psychological Assn. 1995, pp. 125-154.
  14. Freud S. (1930): Das Unbehagen in der Kultur. Ges. Werke, Band XIV, Fischer, Frankfurt, 1968.
  15. Rado S. The psychoanalysis of pharmacothymia (Drug Addiction). Psychoanal Quart, 1933;2:1–23.
  16. Glover E. On the etiology of drug addiction. Int J PsychoAnal, 1932;13:298–328.
  17. Chein I., Gerard D. L., Lee R. S., Rosenfeld E. The road to H. New York: Basic Books, 1964.
  18. Fenichel O. The psychoanalytic theory of neurosis. New York: Norton. 1945.
  19. Hartmann D. A study of drug-taking adolescents. Psychoanalytic Study of the Child, 1969;24:384–398.
  20. Wurmser L. Psychoanalytic considerations of the etiology of compulsive drug use. J Am Psychoanal Ass 1974;22:820–843.
  21. Khantzian EJ. The self-medication hypothesis of addictive disorders: focus on heroin and cocaine dependence. Am J Psychiat 1985;142:1259–1264.
  22. Handelsman L, Stein JA, Bernstein DP, Oppenheim SE, Rosenblum A, Magura S. A latent variable analysis of coexisting emotional deficits in substance abusers: alexithymia, hostility, and PTSD. Addictive Behaviors, 2000;25:423–428.
  23. Speranza M, Corcos M, Loas G, Stéphan P, Guilbaud O, Perez-Diaz F, Venisse JL, Bizouard P, Halfon O, Flament M, Jeammet P. Depressive personality dimensions and alexithymia in eating disorders. Psychiatry Research, 2005;135:153–163.
  24. Nemiah JC, Sifneos PE. Affect and fantasy in patients with psychosomatic disorders. W O. W. Hill (red.), Modern trends in psychosomatic medicine. Vol. 2, pp. 26–35. London: Butterworths 1970.
  25. Riley H, Schutte NS. Low emotional intelligence as a predictor of substance-use problems. J Drug Educ. 2003;33:391–398.
  26. Kun B, Demetrovics ZT. Emotional Intelligence and Addictions: A systematic review. Subst Use Misuse 2010, 45:1131–1160.
  27. Oscar-Berman M, Hancock M, Mildworf B, Hutner N, Weber DA. Emotional perception and memory in alcoholism and aging. Alcohol Clin Exp Res. 1990;14:383–393.
  28. Foisy ML, Kornreich C, Fobe A, D’Hondt L, Pelc I, Hanak C, Verbanck P, Philippot P. Impaired emotional facial expression recognition in alcohol dependence: do these deficits persist with midterm abstinence? Alcohol Clin Exp Res. 2007;31:404–410.
  29. Kornreich C, Blairy S, Philippot P, Hess U, Noël X, Streel E, Le Bon O, Dan B, Pelc I, Verbanck P. Deficits in recognition of emotional facial expression are still present in alcoholics after mid- to long-term abstinence. J Stud Alcohol. 2001; 62:533–542.
  30. Townshend JM, Duka T. Mixed emotions: alcoholics’ impairments in the recognition of specific emotional facial expressions. Neuropsychologia. 2003; 41:773–782.
  31. Trinidad DR, Johnson CA, The association between emotional intelligence and early adolescent tobacco and alcohol use. Person Indiv Diff, 2002;32:95–105.
  32. Saklofske DH, Austin EJ, Galloway J, Davidson K. Individual difference correlates of health-related behaviours: preliminary evidence for links between emotional intelligence and coping. Person Individ Diff. 2007;42:491–502.
  33. Trinidad DR, Unger JB, Chou CP, Johnson CA. Emotional intelligence and acculturation to the United States: interactions on the perceived social consequences of smoking in early adolescents. Subst Use Misuse. 2005;40:1697–1706.
  34. Schutte NS, Malouff JM, Thorsteinsson EB, Bhullar N, Rooke SE. (2007). A meta-analytic investigation of the relationship between emotional intelligence and health. Person Individ Diff. 2007;42:921–933.
  35. Wurmser L. The hidden dimension. Psychodynamics of compulsive drug use. Northvale, NJ:Jason Aronson. 1995.
  36. Kornreich C, Foisy ML, Philippot P, Dan B, Tecco J, Noël X, Hess U, Pelc I, Verbanck P. Impaired emotional facial expression recognition in alcoholics, opiate dependence subjects, methadone maintained subjects and mixed alcohol-opiate antecedents subjects compared with normal controls. Psychiatry Res. 2003; 119:251–260.
  37. Limonero JT, Tomás-Sábado J, Fernández-Castro J. Perceived emotional intelligence and its relation to tobacco and cannabis use among university students. Psicothema, 2006;18 Suppl:95–100.
  38. Craig L, Fisk JE, Montgomery C, Murphy PN, Wareing M. Is emotional intelligence impaired in ecstasy-polydrug users? J Psychopharmacol. 2010;124:221-231.
  39. Reay JL, Hamilton C, Kennedy DO, Scholey AB. MDMA polydrug users show process-specific central executive impairments coupled with impaired social and emotional judgement processes. J Psychopharmacol. 2006;20:385–388.
  40. Parker JD, Taylor RN, Eastabrook JM, Schell SL, Wood LM. Problem gambling in adolescence: relationships with internet misuse, gaming abuse and emotional intelligence. Person Indiv Diff. 2008;45:174–180.
  41. Lin CH, Chuang SC. The effect of individual differences on adolescents’ impulsive buying behavior. Adolescence, 2005;40:551–558.
  42. Kaur I, Schutte NS, Thorsteinsson EB. Gambling control self-efficacy as a mediator of the effects of low emotional intelligence on problem gambling. J Gambl Stud. 2006;22:405–411.
  43. Markey MA, Vander Wal JS. The role of emotional intelligence and negative affect in bulimic symptomatology. Compr Psychiatry. 2007;48:458–464.
  44. Rozin P, Lowery L, Ebert R. Varieties of disgust faces and the structure of disgust. J Pers Soc Psychol. 1994;66:870–881.
  45. Coelho KR. Emotional intelligence: an untapped resource for alcohol and other drug related prevention among adolescents and adults. Depress Res Treat. 2012;2012:281019. Epub 2012 Apr 18.
  46. Ruiz-Aranda D, Castillo R, Salguero JM, Cabello R, Fernández-Berrocal P, Balluerka N. Short- and midterm effects of emotional intelligence training on adolescent mental health. J Adolesc Health. 2012;51: 462-467.

~ - autor: vetulani w dniu 5 listopada, 2012.

Komentarzy 13 to “Uzależnienia a inteligencja emocjonalna”

  1. Co z psychodelikami i halucynogenami? Osoby je biorące (rozsądnie) zdają się rozwijać w życiu współczucie i empatie.

    • Fantastyczny wpis. Ciekawy jestem co Pan sądzi o stosowaniu tzw. ‚Mindfulness’ – jako treningu inteligencji emocjonalnej?

  2. Bardzo zaskoczył mnie ten artykuł. Zawsze byłem przekonany, że osoby (nad)używające narkotyków, a w szczególności psychodelików i entaktogenów są bardziej wyczulone na bodźce emocjonalne. Skoro substancje te intensyfikują wszystkie bodźce, to również odbiór emocji, co powinno powodować wyczulenie tych osób w sferach emocjonalnych. Czy może to będzie tak, że osoby obdarzone wysoką inteligencją emocjonalną będą pod wpływem narkotyków dalej się w tym aspekcie rozwijać, a osoby, które na emocje nie zwracają takiej uwagi będą się jeszcze bardziej „znieczulać”?

  3. Mylicie chyba nadużywanie narkotyków, uzależnienia itp. z używaniem substancji psychoaktywnych. Artykuł wykazuje korelacje uzależnień z niską inteligencją emocjonalną. Nigdzie nie pokazuje że zażywanie typowych psychodelików co jakiś czas się z tym wiąże. Pokazuje zresztą dość oczywistą rzecz brak kontroli emocjonalnej nad sobą sprzyja uzależnieniom i od narkotyków i od innych czyności typu gry komputerowe czy hazard.
    Co do samych entaktogenów, to w tym wypadku zamykają się badania na MDMA, nie są one jednoznaczne bo jest bardzo niewielu amatorów tylko MDMA to dwa specyfika jej najczęstszego wykorzystania wiele nie ma wspólnego z wielką inteligencją emocjonalna :) W przeciwieństwie do np dużych dawek grzybów to MDMA się bardzo nadaje na choćby dyskoteke w miksie z alkoholem :P

  4. Tutaj miałabym pytanie: co z uzależnianiem się od emocji? Czy można to porównać do uzależnień alkoholowych lub innych psychodelików? Ponieważ również wpływają na układ nagrody… Co jednak, gdy osoba „uzależnia” się od emocji negatywnych, wywołujących smutek jednocześnie podnosząc nastrój owej osoby? Czy można to kategoryzować już jako depresję bądź stan depresyjny czy uzależnienie? Uzależnienie jednocześnie powinno powodować podniesienie nastroju jednak smutek wręcz przeciwnie…

  5. proponuję w miejsce zajęć z religii

  6. Największy wpływ na rozwój inteligencji ma środowisko zewnętrzne. Uważam, że wpływ substacji ma marginalne znaczenie. Emocje można kontrolować i staram się uzyskać taki stan rzeczy :) nie wiem czy to dobre dla mnie ale życie mniej emocjonalne jest znacznie prostrze.

  7. Doskonały tekst. Serdecznie zapraszam na swojego bloga o podobnej tematyce. http://oryszczyszyn.blogspot.com/

  8. Effect of methylphenidate on intelligence quotient scores in Chinese children with attention-deficit/hyperactivity disorder, Zhang L., Jin X., Zhang Y. , Journal of Clinical Psychopharmacology 2011 31:1

    [i]In conclusion, this study identified the effect of methylphenidate that increased the intelligence quotient of ADHD children, especially on performance IQ. On the other hand, the improvement was not found in children who were not medicated.[/i]

  9. ktoś zaczyna kumać? ale to jest jeszcze utrzymywanie w sferze godności osobowościowej, natomiast abstynencja jest prawem wynikającym z godności osobowej świadomości do przeżywania czystego bez obciążenia zewnętrznym środkiem chemicznym np.narkotykiem. Od co najmniej 10 lat Parpa, prof Mellibruda i reszta MZ ma to w papierach z obserwacji prostszych niż lista bibliografii i boję się, że ich prostota to też jeszcze może uznać za nowe narzędzie manipulacji „nieudacznikami” „rodzinami” i zwyrodnialcami”. Oni są od „rozwiązywania problemów” i uzasadniania normalności narkotyku. dziękuję

  10. Trafiłem na ten artykuł szukając jakiś podstaw na temat inteligencji emocjonalnej. W pierwszej chwili pomyślałem, że źle trafiłem. Później przeczytałem to: http://michalpasterski.pl/2010/10/inteligencja-emocjonalna/ i gdy okazało się, że mam fundament, to mogę wrócić właśnie tutaj.

    Świetny artykuł. Jestem naprawdę zachwycony!

  11. A co z uzależnieniem o osoby? Mam na myśli tzw. uzależnienie od miłości. Jak to się dzieje, że dana osoba może używać przeróżnych substancji psychoaktywnych – z głową. Które wywołują bardzo silne emocje (euforia, spokój), a jednak ich nie nadużywa, gdyż wie, że to szkodzi zdrowiu, które to szanuje i bardzo sobie ceni. A jednak „wpada jak śliwka w kompot” w uzależnienie od emocji doświadczanych dzięki drugiej osobie? To nie problem do czasu jeśli nie wydarzy się coś złego – świadomość, że ta osoba już mnie nie chce. Albo najgorsze – uświadomienie sobie, że już nic do mnie nie czuje! Wtedy pojawiają się ogromne problemy. Takie zdarzenie może wywołać traumę odciskającą się na wszystkich aspektach życia. Niektórzy nie mogą znieść cierpienia i popełniają samobójstwo. Inni z czasem zaczynają tracić uczucia, zmysły i pragnienia – i „zależność”? Już im na nikim i niczym nie zależy. A kiedyś potrafili życie oddać! Zdarza się też tak, że jakaś osoba, która jest taka „martwa” nie może się z tym pogodzić co – ze względu na niemoc odczuwania jak dawniej (nie moc żadnego odczuwania) – prowadzi do histerii, paranoi, wariowania, etc. Gdyż nawet jeśli pojawi się nowa osoba, która spełnia wszystkie warunki, to wtedy jest już za późno i nawet jej zaangażowanie nie przynosi „efektu” – jak to możliwe? Kokainista po roku abstynencji poczuje się lepiej niż jak kończył – może nawet prawie tak jak na początku. A tamto uzależnienie – a raczej zaprzestanie „brania”, prowadzi do utraty emocji; zachorowania na depresję. I z czasem jest coraz gorzej! To jest przeciwieństwo uzależnienia od substancji psychotropowych.
    Skąd te rozbieżności pomiędzy uzależnieniem od samych substancji z zewnątrz od uzależnienia emocjonalnego – nazwijmy to. (Przecież wtedy organizm produkuje masę przeróżnych dragów). Czyżby miłość, to nie tylko sama chemia? Jak to wytłumaczyć? Może endogenne substancje psychoaktywne są potencjalnie mocniejsze? A może to kwestia bardziej subtelna i nieosiągalna za pomocą mechanicznych pomiarów?
    No i najważniejsze pytanie – jak wyjść z tego najgorszego uzależnienia i czy poczynione szkody w mózgu są w pełni odwracalne?

  12. Dziedziczność g nie zależy od SESu – budowanie odmiennego wniosku na podstawie raptem bodajże jednego czy dwóch artykułów o wątpliwej metodologii jest dość ryzykowne.

Dodaj komentarz